Blog o szyciu dekoracyjnych poduszek, przydatnych akcesoriów kuchennych, dziecięcych zabawek oraz innych materiałowych dodatków, jakie można sobie tylko wymyślić.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Nowe - stare poduszki

Tym razem pokażę Wam kilka ciepłych i uroczych poduch.


Od dawna podziwiałam poduszki z motywami zwierzęcymi. Ostatnio, całkiem przez przypadek, znalazłam poszewkę z dwoma całującymi się króliczkami. Tak bardzo mnie urzekła, że ją kupiłam. Poszewka była w nietypowym rozmiarze 50 x 80 cm, dlatego 
ją zmniejszyłam i teraz ma kształt kwadratu 50 x 50cm. Wszyłam również kryty suwak żeby można było łatwo włożyć wkład. 
Poduszka prezentuje się pięknie :) 
Jeśli się komuś spodoba mogę ją sprzedać - poszewka jest w kolorze bladego różu, co nie bardzo pasuje do mojej sypialni ;)


Poduszki z dzianiny bardzo ocieplają wnętrze i są mega przyjemne. Zamiast kupować nowe poszewki, wymyśliłam sobie, 
że poszukam czegoś w mojej szafie i szafie mojej mamy. Okazało się, że mam kilka ciekawych rzeczy, które mogę przerobić. 
Znalazłam waniliowy, trójkątny szal z frędzelkami, waniliowy męski sweter we wzór jodełki, który nigdy nie był noszony oraz mój jasnobeżowy bezrękawnik z River Island, który też leżał zapomniany. 
W sumie to znalazłam więcej rzeczy, ale te przerobiłam w pierwszej kolejności i mogę się już nimi pochwalić ;)


Poduszkę z trójkątnego szalu robiłam dwa razy ;) Boki zarobiłam na szydełku i za pierwszym razem nie wyszło równo, więc przy drugiej próbie liczyłam półsłupki i tym razem wyszło już dobrze. Poszewka najlepiej pasuje na wkład 50 x 50 cm, jednak może też się nadać na poduszkę 60 x 40 cm. Splot jest dość luźny, więc kolor wkładu prześwituje - dzięki temu można łatwo zmienić wygląd poduszki :)


Następny był bezrękawnik River Island. Obcięłam ramiączka i kawałek pleców. Resztę sprułam, bo potrzebowałam długiej nitki 
na zarobienie brzegów. Tutaj też użyłam szydełka, na drutach nigdy nie potrafiłam zrobić równego ściegu ;) Wzór tej poszewki jest bardzo efektowny i dlatego chciałam go uwydatnić poprzez ciemne tło. Nie miałam żadnego materiału, z którego mogłabym uszyć podszewkę, więc wymyśliłam coś całkiem innego. Do środka włożyłam brązowy polarowy koc, dzięki temu mam go zawsze pod ręką ;)



Ostatni był męski sweter. Z nim poszło mi najszybciej, ale już wiem, że będę musiała wprowadzić pewne zmiany. Sweter ma bardzo fajny wzór, ale jest z wełny, więc trochę gryzie. Dlatego wymyśliłam, że zrobię dwie poszewki. Na obu z jednej strony będzie bardzo dekoracyjny materiał ze swetra, a z drugiej jakaś miła i przyjemna tkanina, do której będzie można się przytulić :)

   
Jeśli znaleźliście tu coś fajnego dla siebie, dajcie znać - jestem ciekawa, czy trafiłam w Wasze gusta!



*********
Dżasta

niedziela, 16 listopada 2014

Przybornik mile widziany

Dzisiaj pokażę Wam rzecz, którą uszyłam na prośbę sąsiadki Justyny. 


Pewnego razu pokazała mi zdjęcie znalezione w sieci i powiedziała, że musi coś takiego mieć. 
Długo nie myśląc, odpowiedziałam: dobrze, zrobię! 
Materiał zamówiłyśmy przez Internet, więc miałam czas na zrobienie projektu przybornika i szczegółów wykroju. 

Nie powiem, że było łatwo, albo że było szybko - wręcz przeciwnie, szyłam i prułam wiele razy. 
Ostatecznie jednak, jestem bardzo, bardzo, bardzo zadowolona z efektu końcowego :) Przybornik oddałam nie robiąc ani jednego zdjęcia, dlatego zapraszam na stronę Piszkowych Klimatów - tam możecie go obejrzeć bezpośrednio w kuchni właścicielki.

 Idąc za ciosem postanowiłam zrobić jeszcze jeden przybornik ;) Sprawdziłam, jakie materiały "mam na stanie" i znalazłam surową, niebarwioną bawełnę - strzał w dziesiątkę! Tym razem poszło mi o wiele szybciej, bo wiedziałam już od czego powinnam zacząć. Nie chciałam robić dokładnie takiego samego wzoru, więc dokonałam pewnych zmian. Oto co z tego wyszło:




Przybornik ma 66,5 cm wysokości i 48 cm szerokości. Dolne kieszenie są duże na tyle, aby pomieścić tam jakieś czytadło 
lub akcesoria kuchenne, typu drewniane łyżki, czy aluminiowe trzepaczki... Środkowy rząd kieszeni myślę, że dobrze sprawdzi się jako listownik - przecież trzeba gdzieś trzymać nasze rachunki :/ Górne kieszonki są najmniejsze. Można tam włożyć jakieś gadżety, które ciągle gdzieś się gubią, a są nam jednak niezbędne ;)


Teraz, jak na niego patrzę, to myślę, że równie pięknie wyglądałby na łóżeczku niemowlęcym. Można by było do niego schować wszystkie rzeczy potrzebne
do przewijania maleństwa. Szkoda, że sobie nie zrobiłam takiego, gdy mój synek spał w małym łóżeczku, miałabym o wiele wygodniej.

Jeśli macie ochotę na taki przybornik, to mogę sprzedać ten lub uszyć jakiś nowy - unikatowy :) 

 Dodatkowo uszyłam łapkę w kształcie serca. Przywiązałam ją do troczka na dole przybornika. Bardzo mi się podoba i jest naprawdę praktyczna - sprawdziłam ;) Na pewno jeszcze uszyje nie jedną!

ps. mam jakiś kłopot z aparatem, więc zdjęcia wyszły... jakie wyszły :/ następnym razem będą lepsze ;)

*********
Dżasta

piątek, 7 listopada 2014

Poduszki, Poduchy, Podusie


 Witam Was wszystkich po raz pierwszy 
na mojej stronie :)
  

Zaczynam od pokazania Wam części moich prac z ostatnich kilku miesięcy. Trochę się tego nazbierało... jest różnorodnie, kolorowo, więc (mam nadzieję ;) ciekawie.

Pierwsze i moje ulubione, to kwiatek i gwiazda. Uszyłam je na prezenty urodzinowe dla naszych dzieciaków - chrześniaków. Kolory i wzory, które wybrałam są specjalnie dopasowane do wystrojów ich pokoi. 

Do każdej poduchy uszyłam również proporczyk. 

Okrągła poduszka w grochy i poduszka kwiatek.
Poduszka gwiazda.
Poduszka gwiazda.
Moje proporczyki są długie na 250 cm, mają 11 trójkątów o wielkości 17 cm szerokości i 21 cm długości. Proporców wycięłam zdecydowanie za dużo, więc wystarczy jeszcze na kilka sztuk. 
 
Materiały najczęściej kupuję w większej ilości, tak abym mogła uszyć kilka podobnych rzeczy. Dzięki temu jestem w stanie zrobić jeszcze kilka zestawów proporców oraz poduszek. Często jednak zauroczy mnie jakiś wzór 
na niepotrzebnych już pościelach, kocach czy bluzkach i wtedy powstają naprawdę niepowtarzalne rzeczy. W taki sposób powstały te dwie okrągłe poduszki w kolorze jasnego beżu / pudrowego różu. 


Zrobiłam je z pościeli, którą dostałam od mojej mamy - niestety była za mała na moją kołdrę, dlatego poszła "pod nóż". 
Okazało się jednak, że poduszki nie pasują do żadnego mojego pokoju, więc z chęcią je sprzedam. 
Poduchy mają średnicę około 37 cm i 12 cm wysokości. Na środku są zszyte guzikami perełkami, a wewnątrz umieściłam zwykły wkład z poduszki.

Został mi jeszcze jeden kawałek tego materiału - akurat wystarczy na jedną poduchę, ale może tym razem zrobić wałek? Może ktoś mi podpowie??


Następne poduszki, które zrobiłam to szare i różowe oponki w groszki i zygzaki. Są to okrągłe poduszki, zszywane na środku maleńkim kryształkowym guzikiem. Oponki mają średnicę około 37 cm i grubość ok. 15 cm. Do środka tych poduch uszyłam wkłady z antyalergiczną silikonową kulką. Teraz zawsze będę jej używała, poduszki bardzo fajnie się układają i są naprawdę miękkie. 

Szara poduszka jest już zarezerwowana, ale różowy komplet z chęcią sprzedam. Mogę również uszyć takie poduszki 
w innych kolorach. Mam w domu jeszcze materiał w kolorze zielonego groszku i szary zygzak.

Różowe oponki w groszki i zygzaki.

 Więcej zdjęć i aranżacji moich uszytków możecie znaleźć na stronie Piszkowych Klimatów
Chciałam jeszcze dodać, że zdjęcia robiłyśmy w niezbyt dobrych warunkach oświetleniowych, dlatego kolory są trochę podkręcone ;)



Mam w głowie jeszcze kilka pomysłów na nowe podusie i na jakieś ciekawe przeróbki, więc niedługo pojawi się coś nowego. 
Z chęcią też zrealizuje czyjś projekt :) Macie jakieś pomysły??

*********
Dżasta