Blog o szyciu dekoracyjnych poduszek, przydatnych akcesoriów kuchennych, dziecięcych zabawek oraz innych materiałowych dodatków, jakie można sobie tylko wymyślić.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Materiałowe Literki

Dzisiaj pokażę Wam coś, co na pewno znacie - materiałowe literki. Można je powiesić na ścianie, położyć na łóżku lub półce.

Jakiś czas temu moja bratanica dostała swój własny pokój, ale nie został on jeszcze do końca urządzony. Bardzo chciałam Jej coś uszyć, a Święty Mikołaj ;) dał mi świetną podpowiedź :) 
 Literki miały być duże, białe, liliowe, różowe. Dla przełamania tych kolorów dodałam również szary - uwielbiam go i myślę, że świetnie wkomponował się w całość.


Literki mają wysokość ok 33 cm. Przyszyłam je do tasiemki o długości ok. 250 cm. Tasiemkę natomiast zrobiłam z szarej lamówki, którą zszyłam różową nitką - dzięki temu ładnie pasuje do napisu. Do wypełnienia użyłam antyalergicznej kulki silikonowej.






Wyglądają naprawdę uroczo i bardzo ocieplają wnętrze.



W niedługim czasie znowu będę szyła literki. Tym razem chyba dodatkowo zrobię zawieszkę na klamkę do drzwi z pierwszą literą imienia - myślę, że całkiem fajnie będzie to wyglądało ;)


********
Dżasta


czwartek, 18 grudnia 2014

Na Święta: śnieznobiałe poduszki i futrzane czapki Św. Mikołaja

Przed Bożym Narodzeniem wszyscy jesteśmy zabiegani. Porządki, kuchnia, choinka, prezenty - właśnie to teraz mamy na głowie.
Dzisiaj pokażę Wam, jakie ozdoby uszyłam na moją choinkę oraz dwie poduszki ze świątecznymi motywami.

Jakiś czas temu kupiłam piękny szalik/tubę. Jak dla mnie był za cienki żeby nosić go zimą, więc od razu pomyślałam, że coś z niego zrobię na choinkę. W tym roku moje drzewko chciałam ubrać trochę po dziecięcemu - chyba takie określenie będzie najlepsze ;) Kolorowe lampki, bombki, dzwoneczki, gwiazdki, śnieżynki, sople, renifery, szyszki, aniołki, ozdoby ze słomy i z filcu, a do tego świeżo uszyte mikołajowe czapki z futerkiem :) 
Trochę tego dużo, ale zależało mi na różnorodności. Miało być wesoło, ciepło i przytulnie. Na klasykę jeszcze kiedyś przyjdzie czas, może gdy synek będzie starszy ;)

Tak wyglądał bałagan w trakcie szycia:


Teraz możecie obejrzeć efekt końcowy:






Poszewki, które uszyłam na te Boże Narodzenie są śnieżnobiałe - zgodnie z prośbą nowej właścicielki. Na jedną naszyta jest gwiazda, a na drugą głowa rogatego jelenia. Biały materiał to drelich, uwierzcie - nadaje się idealnie na poduszki, chociaż najbardziej kojarzy mi się z odzieżą roboczą :P

Zobaczcie jak się prezentują: 









Mam nadzieję, że u Was też już zawitał klimat Bożego Narodzenia :) 

ps.: bardzo żałuję, że nie mam żywej choinki, na pewno wszystko wyglądałoby lepiej. 
Jednak plus jest taki, że mogliśmy ubrać nasze drzewko o wiele wcześniej, niż prawdziwe jodły pojawiły się w sprzedaży ;)


********
Dżasta

czwartek, 11 grudnia 2014

Szydełkowe ozdoby świąteczne z szyszkami

Macie trochę wolnego czasu oraz odrobinę zdolności manualnych? Jeśli tak, to możecie stworzyć naprawdę piękne i oryginalne ozdoby bożonarodzeniowe!!!


W tym roku postanowiłam, że się postaram i zamiast dokupować ozdoby w sklepach zrobię coś sama. Od jakiegoś czasu chciałam wrócić do szydełka, kiedyś bardzo to lubiłam. Ostatnio widuję mnóstwo pięknych rzeczy zrobionych z włóczki spaghetti, dlatego też sama chciałam spróbować. A poza tym szydełkowania nauczyła mnie moja babcia, stąd mój sentyment do robótek :)  

Najpierw chciałam przygotować coś większego na ścianę. Poprosiłam mojego męża, żeby skombinował mi jakiś gruby przewód, który stworzyłby szkielet. Dostałam dwa kawałki przewodu płaskiego 3x1,5 mm ;) Osobiście, ta nazwa nic mi nie mówi - jest to zwykły przewód używany do robienia instalacji oświetleniowych.  
Wszystko robiłam w ten sam sposób. Najpierw łączyłam oba końce przewodu. Wtedy powstawało większe lub mniejsze koło, które obrabiałam półsłupkami. Trzeba to robić dość ciasno, aby po wygięciu przewodu nie było go widać spod ściegu. Następnie zostaje już sama zabawa - wyginamy wymyślony kształt. Żeby było łatwiej można go sobie najpierw narysować lub wydrukować.

Z pierwszego, dłuższego odcinka (ok. 3 metry) zrobiłam głowę jelenia z dużymi rogami. Jeleń został już przygarnięty przez nowych właścicieli dlatego nie mam zdjęć do pokazania. 

Drugi przewód miał około dwóch metrów. Na początku chciałam zrobić gwiazdę, jednak uparcie nie chciała trzymać nadanej przeze mnie formy ;) Ostatecznie zrobiłam choinkę z zakręconym czubkiem. Chciałabym Wam ją pokazać w dwóch odsłonach - choinka elegantka 


i choinka pomponiarka ;)


To zdjęcie niestety nie oddaje jej uroku - nie jestem świetną fotografką :P 
W rzeczywistości wygląda o wiele, wiele fajniej :)

Oprócz tego zrobiłam również zawieszki na choinkę w kształcie gwiazdek i serc. Te ozdoby zrobiłam z drutu florystycznego o grubości 3 mm. Nie miałam go zbyt dużo, więc wyszło mi tylko 9 sztuk. Do Świąt mamy jeszcze trochę czasu, więc później dorobię więcej. Drut pocięłam na różne długości od 30 cm do 45 cm, tak żeby ozdoby były różnej wielkości. Ponieważ choinki jeszcze nie ubieraliśmy, znalazłam dla nich inne miejsce.




Do kilku gotowych zawieszek dokleiłam szyszki i wyszło idealnie, dopiero teraz nabrały charakteru :)


Ostatecznie zawieszki trafiły pod półkę, ponieważ powieszone w oknie zabierały za dużo światła ;) 
Tak prezentują się wieczorową porą.





*****
Dżasta



 

czwartek, 4 grudnia 2014

Minty na Święta

Czy kolor miętowy pasuje do Świąt Bożego Narodzenia?
Oj tak :) przekonajcie się sami!


Dostałam kilka niewielkich kuponów bawełny w kolorze minty. Materiały były w różnych wzorach. Miałam z nich zrobić coś ładnego i przydatnego do kuchni. Wyszedł z tego naprawdę świetny komplet: dwie porządne rękawice, dwie ściereczki oraz praktyczny koszyk na pieczywo. Jednak zanim pokażę Wam jak to wygląda, musicie zobaczyć co wyszło ze ścinków, które zostały po wykrojeniu zestawu.
Skończyłam je dziś wieczorem i od razu zrobiłam zdjęcia.

Oto moje miętowe choinki :)

Miętowe choinki
Choinka minty mała
Choinka minty duża

Powiesiłam je na otapetowanej ścianie (wbiłam szpilkę w tapetę, potem można ją spokojnie wyjąć i nie ma śladu ;) Mniejsza ma rozmiar 44 na 38 cm, większa - 56 na 50 cm.
Myślę, że pięknie by wyglądała również w innym kolorze. Szary, czerwony, a może granatowy?? Jeszcze się zastanawiam, jakiego koloru będzie następna. Może ktoś z Was ma jakiś pomysł??

Nie wiem, czy zdjęcia oddają urok tej choinki, ale ja jestem nią naprawdę zachwycona :D 
Ostatecznie powiesiłam ją na ścianie w przedpokoju - miałam tam wolną dużą ścianę - wygląda o wiele przytulniej :)

Teraz mogę już pokazać Wam komplet do kuchni!

Komplet kuchenny minty: rękawice, ściereczki, koszyk na pieczywo
Komplet kuchenny minty: rękawice, ściereczki, koszyk na pieczywo
Koszyk na pieczywo
Komu bułeczkę?
Wymiary rękawic to 31cm wysokości i 15 cm szerokości na dole. Są dosyć spore, ponieważ chciałam żeby pasowały również na męskie dłonie ;)
Ściereczki mają 50 cm długości i 35 cm szerokości. Ich rozmiar był uzależniony od wielkości kuponów otrzymanych materiałów. Koszyk natomiast ma średnicę około 22 cm i wysokość ok. 16 cm. 
Zapraszam Was również do kuchni właścicielki tego oto kompletu.


Uszycie takiego kompletu, czy choinki jest pracochłonne, ale efekt jest wart fatygi!!! Jeśli macie ochotę na takie ozdoby, to jest jeszcze trochę czasu przed Świętami ;)





*********
Dżasta

poniedziałek, 24 listopada 2014

Nowe - stare poduszki

Tym razem pokażę Wam kilka ciepłych i uroczych poduch.


Od dawna podziwiałam poduszki z motywami zwierzęcymi. Ostatnio, całkiem przez przypadek, znalazłam poszewkę z dwoma całującymi się króliczkami. Tak bardzo mnie urzekła, że ją kupiłam. Poszewka była w nietypowym rozmiarze 50 x 80 cm, dlatego 
ją zmniejszyłam i teraz ma kształt kwadratu 50 x 50cm. Wszyłam również kryty suwak żeby można było łatwo włożyć wkład. 
Poduszka prezentuje się pięknie :) 
Jeśli się komuś spodoba mogę ją sprzedać - poszewka jest w kolorze bladego różu, co nie bardzo pasuje do mojej sypialni ;)


Poduszki z dzianiny bardzo ocieplają wnętrze i są mega przyjemne. Zamiast kupować nowe poszewki, wymyśliłam sobie, 
że poszukam czegoś w mojej szafie i szafie mojej mamy. Okazało się, że mam kilka ciekawych rzeczy, które mogę przerobić. 
Znalazłam waniliowy, trójkątny szal z frędzelkami, waniliowy męski sweter we wzór jodełki, który nigdy nie był noszony oraz mój jasnobeżowy bezrękawnik z River Island, który też leżał zapomniany. 
W sumie to znalazłam więcej rzeczy, ale te przerobiłam w pierwszej kolejności i mogę się już nimi pochwalić ;)


Poduszkę z trójkątnego szalu robiłam dwa razy ;) Boki zarobiłam na szydełku i za pierwszym razem nie wyszło równo, więc przy drugiej próbie liczyłam półsłupki i tym razem wyszło już dobrze. Poszewka najlepiej pasuje na wkład 50 x 50 cm, jednak może też się nadać na poduszkę 60 x 40 cm. Splot jest dość luźny, więc kolor wkładu prześwituje - dzięki temu można łatwo zmienić wygląd poduszki :)


Następny był bezrękawnik River Island. Obcięłam ramiączka i kawałek pleców. Resztę sprułam, bo potrzebowałam długiej nitki 
na zarobienie brzegów. Tutaj też użyłam szydełka, na drutach nigdy nie potrafiłam zrobić równego ściegu ;) Wzór tej poszewki jest bardzo efektowny i dlatego chciałam go uwydatnić poprzez ciemne tło. Nie miałam żadnego materiału, z którego mogłabym uszyć podszewkę, więc wymyśliłam coś całkiem innego. Do środka włożyłam brązowy polarowy koc, dzięki temu mam go zawsze pod ręką ;)



Ostatni był męski sweter. Z nim poszło mi najszybciej, ale już wiem, że będę musiała wprowadzić pewne zmiany. Sweter ma bardzo fajny wzór, ale jest z wełny, więc trochę gryzie. Dlatego wymyśliłam, że zrobię dwie poszewki. Na obu z jednej strony będzie bardzo dekoracyjny materiał ze swetra, a z drugiej jakaś miła i przyjemna tkanina, do której będzie można się przytulić :)

   
Jeśli znaleźliście tu coś fajnego dla siebie, dajcie znać - jestem ciekawa, czy trafiłam w Wasze gusta!



*********
Dżasta

niedziela, 16 listopada 2014

Przybornik mile widziany

Dzisiaj pokażę Wam rzecz, którą uszyłam na prośbę sąsiadki Justyny. 


Pewnego razu pokazała mi zdjęcie znalezione w sieci i powiedziała, że musi coś takiego mieć. 
Długo nie myśląc, odpowiedziałam: dobrze, zrobię! 
Materiał zamówiłyśmy przez Internet, więc miałam czas na zrobienie projektu przybornika i szczegółów wykroju. 

Nie powiem, że było łatwo, albo że było szybko - wręcz przeciwnie, szyłam i prułam wiele razy. 
Ostatecznie jednak, jestem bardzo, bardzo, bardzo zadowolona z efektu końcowego :) Przybornik oddałam nie robiąc ani jednego zdjęcia, dlatego zapraszam na stronę Piszkowych Klimatów - tam możecie go obejrzeć bezpośrednio w kuchni właścicielki.

 Idąc za ciosem postanowiłam zrobić jeszcze jeden przybornik ;) Sprawdziłam, jakie materiały "mam na stanie" i znalazłam surową, niebarwioną bawełnę - strzał w dziesiątkę! Tym razem poszło mi o wiele szybciej, bo wiedziałam już od czego powinnam zacząć. Nie chciałam robić dokładnie takiego samego wzoru, więc dokonałam pewnych zmian. Oto co z tego wyszło:




Przybornik ma 66,5 cm wysokości i 48 cm szerokości. Dolne kieszenie są duże na tyle, aby pomieścić tam jakieś czytadło 
lub akcesoria kuchenne, typu drewniane łyżki, czy aluminiowe trzepaczki... Środkowy rząd kieszeni myślę, że dobrze sprawdzi się jako listownik - przecież trzeba gdzieś trzymać nasze rachunki :/ Górne kieszonki są najmniejsze. Można tam włożyć jakieś gadżety, które ciągle gdzieś się gubią, a są nam jednak niezbędne ;)


Teraz, jak na niego patrzę, to myślę, że równie pięknie wyglądałby na łóżeczku niemowlęcym. Można by było do niego schować wszystkie rzeczy potrzebne
do przewijania maleństwa. Szkoda, że sobie nie zrobiłam takiego, gdy mój synek spał w małym łóżeczku, miałabym o wiele wygodniej.

Jeśli macie ochotę na taki przybornik, to mogę sprzedać ten lub uszyć jakiś nowy - unikatowy :) 

 Dodatkowo uszyłam łapkę w kształcie serca. Przywiązałam ją do troczka na dole przybornika. Bardzo mi się podoba i jest naprawdę praktyczna - sprawdziłam ;) Na pewno jeszcze uszyje nie jedną!

ps. mam jakiś kłopot z aparatem, więc zdjęcia wyszły... jakie wyszły :/ następnym razem będą lepsze ;)

*********
Dżasta

piątek, 7 listopada 2014

Poduszki, Poduchy, Podusie


 Witam Was wszystkich po raz pierwszy 
na mojej stronie :)
  

Zaczynam od pokazania Wam części moich prac z ostatnich kilku miesięcy. Trochę się tego nazbierało... jest różnorodnie, kolorowo, więc (mam nadzieję ;) ciekawie.

Pierwsze i moje ulubione, to kwiatek i gwiazda. Uszyłam je na prezenty urodzinowe dla naszych dzieciaków - chrześniaków. Kolory i wzory, które wybrałam są specjalnie dopasowane do wystrojów ich pokoi. 

Do każdej poduchy uszyłam również proporczyk. 

Okrągła poduszka w grochy i poduszka kwiatek.
Poduszka gwiazda.
Poduszka gwiazda.
Moje proporczyki są długie na 250 cm, mają 11 trójkątów o wielkości 17 cm szerokości i 21 cm długości. Proporców wycięłam zdecydowanie za dużo, więc wystarczy jeszcze na kilka sztuk. 
 
Materiały najczęściej kupuję w większej ilości, tak abym mogła uszyć kilka podobnych rzeczy. Dzięki temu jestem w stanie zrobić jeszcze kilka zestawów proporców oraz poduszek. Często jednak zauroczy mnie jakiś wzór 
na niepotrzebnych już pościelach, kocach czy bluzkach i wtedy powstają naprawdę niepowtarzalne rzeczy. W taki sposób powstały te dwie okrągłe poduszki w kolorze jasnego beżu / pudrowego różu. 


Zrobiłam je z pościeli, którą dostałam od mojej mamy - niestety była za mała na moją kołdrę, dlatego poszła "pod nóż". 
Okazało się jednak, że poduszki nie pasują do żadnego mojego pokoju, więc z chęcią je sprzedam. 
Poduchy mają średnicę około 37 cm i 12 cm wysokości. Na środku są zszyte guzikami perełkami, a wewnątrz umieściłam zwykły wkład z poduszki.

Został mi jeszcze jeden kawałek tego materiału - akurat wystarczy na jedną poduchę, ale może tym razem zrobić wałek? Może ktoś mi podpowie??


Następne poduszki, które zrobiłam to szare i różowe oponki w groszki i zygzaki. Są to okrągłe poduszki, zszywane na środku maleńkim kryształkowym guzikiem. Oponki mają średnicę około 37 cm i grubość ok. 15 cm. Do środka tych poduch uszyłam wkłady z antyalergiczną silikonową kulką. Teraz zawsze będę jej używała, poduszki bardzo fajnie się układają i są naprawdę miękkie. 

Szara poduszka jest już zarezerwowana, ale różowy komplet z chęcią sprzedam. Mogę również uszyć takie poduszki 
w innych kolorach. Mam w domu jeszcze materiał w kolorze zielonego groszku i szary zygzak.

Różowe oponki w groszki i zygzaki.

 Więcej zdjęć i aranżacji moich uszytków możecie znaleźć na stronie Piszkowych Klimatów
Chciałam jeszcze dodać, że zdjęcia robiłyśmy w niezbyt dobrych warunkach oświetleniowych, dlatego kolory są trochę podkręcone ;)



Mam w głowie jeszcze kilka pomysłów na nowe podusie i na jakieś ciekawe przeróbki, więc niedługo pojawi się coś nowego. 
Z chęcią też zrealizuje czyjś projekt :) Macie jakieś pomysły??

*********
Dżasta