Blog o szyciu dekoracyjnych poduszek, przydatnych akcesoriów kuchennych, dziecięcych zabawek oraz innych materiałowych dodatków, jakie można sobie tylko wymyślić.

piątek, 29 lipca 2016

Przytulanki

Dzisiaj chcę Wam pokazać następne rzeczy, które otrzymały wyszywane ręcznie buzie. 

Tym razem są to przytulanki, mają ok 33 cm wysokości. Wykonane są głównie z minky. Jednak żeby były ciekawsze mają kolorowe uszka oraz aplikacje z bawełny na brzuszkach. Nosek to serduszko z filcu. 

Każdy z misiaków jest inny. Różnią się kolorami oraz buziami. Każdy ma inny charakter, bo przecież nasze dzieciaczki też są różne i mają swoje charakteki ;)





Do jednego z misiów do kompletu powstała również gwiazda. 



Napisałam ten post w telefonie, nie mam dostępu do laptopa i jestem zdziwiona, że nawet całkiem szybko mi poszło ;) Udało mi się to tylko dzięki temu, że miałam przygotowane zdjęcia - tego nie potrafiłabym ogarnąć w telefonie ;)

Mam jeszcze kilka zwierzaków przytulaków, które chciałabym Wam pokazać, wiec jeśli jeszcze Was nie zanudziłam, to do zobaczenia niebawem :)

*********
Dżasta



wtorek, 26 lipca 2016

Wyszywane buźki

Ostatnio rozmyślamy nad nowościami. 

Cały czas mamy nowe pomysły i już zaczynamy powoływać je do życia. 

Zaczęłam od wyszywania buziek. Mam wrażenie, że takie rzeczy mają więcej uroku ;)

Dzisiaj pokażę dwie poduchy - gruszkę i kropelkę.






Wyszywanie jest dość pracochłonne, bo nie robiłam tego od podstawówki, ale napewno dojdę do wprawy. Najlepsze jest to, że można dać upust swojej wyobraźni, a możliwości jest mnóstwo i to mi się bardzo podoba!

Dodam jeszcze,  że ze względu na okres wakacyjny, otworzyłam fabrykę zagłówków. 
Tutaj część z nich.





Do zobaczenia niebawem, wtedy pokażę następne twory z wyszywanymi buźkami  :)

***********

Dżasta


wtorek, 19 lipca 2016

Kocyki i poduszki z minky i bawełny

Dzisiaj wpadam tutaj tylko na chwilę. 

Przygotowałam zdjęcia różnych kocyków, które szyłam ostatnio dla dzieci. Są tutaj różne wzory, kolory i rozmiary.

Zapraszam do oglądania :)




















Na razie to tyle ;) mam jeszcze kilka kocyków w zanadrzu, ale to już innym razem!


************

Dżasta



wtorek, 5 lipca 2016

Tipi i kopciuszki na moim balkonie

Ostatnio obiecałam Wam opowiedzieć o kopciuszkach. Najpierw jednak chciałabym pokazać tipi :) Trochę bałam się tego projektu, jednak w rzeczywistości nie okazał się trudnym wyzwaniem. Chociaż nie powiem, że poszło łatwo i szybko, bo popełniłam kilka błędów.. musiałam domawiać materiał i bez prucia też się nie obeszło.. 













Prawdziwy domek w chmurach!

Ostatecznie dodałam jeszcze ozdobę nad wejsciem do namiotu oraz drzwiczki z filcu zamykane na guziki. Zdjęcia robiłam pochmurnego dnia, przez co tipi wygląda trochę inaczej.






Wracając do kopciuszków... Są to malutkie ptaszki, które zamieszkały na moim balkonie. Uwiły sobie gniazdo wysoko w doniczce, w której rosło kiedyś dzikie wino. Przez kilka tygodni ptaszki umilały nam czas swoim śpiewem. 

 samiec

samiczka

Gdy pierwszy raz odważyłam się zajrzeć do doniczki, okazało się, że są tam już pisklaki - 5 małych i nieopierzonych golasków ;)







Po kilku dniach pisklaki bardzo urosły. A po kilku następnych został już tylko jeden, reszta wyfrunęła z gniazdka.





Ostatni maruder został z nami na kolejne 6 dni. Obserwowałam sytuację z niemałym zdenerwowaniem, bałam się, że nie odważy się odfrunąć z rodzicami. Przez kilka dni nic nie jadł, rodzice przestali go dokarmiać. Maluch przestał odpowiadać na wezwania rodziców, schował się w szczelinę między gniazdem a doniczką. Nie wyglądał dobrze... Dopiero czwartego dnia rodzice znowu zaczęli przynosić mu jedzenie i to bardzo często. Pisklak ponownie zaczął ćwierkać i znacznie się ożywił. I odfrunął :) 
Ostatni będą pierwszymi!

Do zobaczenia :)

**********
Dżasta