Dzisiaj pokażę Wam rzecz, którą uszyłam na prośbę sąsiadki Justyny.
Pewnego razu pokazała mi zdjęcie znalezione w sieci i powiedziała, że musi coś takiego mieć.
Długo nie myśląc, odpowiedziałam: dobrze, zrobię!
Materiał zamówiłyśmy przez Internet, więc miałam czas na zrobienie projektu przybornika i szczegółów wykroju.
Nie powiem, że było łatwo, albo że było szybko - wręcz przeciwnie, szyłam i prułam wiele razy.
Ostatecznie jednak, jestem bardzo, bardzo, bardzo zadowolona z efektu końcowego :) Przybornik oddałam nie robiąc ani jednego zdjęcia, dlatego zapraszam na stronę Piszkowych Klimatów - tam możecie go obejrzeć bezpośrednio w kuchni właścicielki.
Idąc za ciosem postanowiłam zrobić jeszcze jeden przybornik ;) Sprawdziłam, jakie materiały "mam na stanie" i znalazłam surową, niebarwioną bawełnę - strzał w dziesiątkę! Tym razem poszło mi o wiele szybciej, bo wiedziałam już od czego powinnam zacząć. Nie chciałam robić dokładnie takiego samego wzoru, więc dokonałam pewnych zmian. Oto co z tego wyszło:
Przybornik ma 66,5 cm wysokości i 48 cm szerokości. Dolne kieszenie są duże na tyle, aby pomieścić tam jakieś czytadło
lub akcesoria kuchenne, typu drewniane łyżki, czy aluminiowe trzepaczki... Środkowy rząd kieszeni myślę, że dobrze sprawdzi się jako listownik - przecież trzeba gdzieś trzymać nasze rachunki :/ Górne kieszonki są najmniejsze. Można tam włożyć jakieś gadżety, które ciągle gdzieś się gubią, a są nam jednak niezbędne ;)
Teraz, jak na niego patrzę, to myślę, że równie pięknie wyglądałby na łóżeczku niemowlęcym. Można by było do niego schować wszystkie rzeczy potrzebne do przewijania maleństwa. Szkoda, że sobie nie zrobiłam takiego, gdy mój synek spał w małym łóżeczku, miałabym o wiele wygodniej.
Jeśli macie ochotę na taki przybornik, to mogę sprzedać ten lub uszyć jakiś nowy - unikatowy :)
Dodatkowo uszyłam łapkę w kształcie serca. Przywiązałam ją do troczka na dole przybornika. Bardzo mi się podoba i jest naprawdę praktyczna - sprawdziłam ;) Na pewno jeszcze uszyje nie jedną!
ps. mam jakiś kłopot z aparatem, więc zdjęcia wyszły... jakie wyszły :/ następnym razem będą lepsze ;)
*********
Dżasta
Justa, jaki śliczny :)wszystkie koleżanki mogę zapewnić, że cudnie prezentuje się w kuchni!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki :) cieszę się, że pasuje!
UsuńJusta,
OdpowiedzUsuńwhat lovely works you show on your bretty blog! The pillows are fantastic and so very elegant! Love that style!
Have a happy happy time
Elisabeth
Elisabeth,
UsuńI'm so happy that you like my works :) Your blog and your photos are fantastic!!!
Thank you for your comment :D
Justa